piątek, 31 maja 2013

Szkolny Dzień Dziecka !

Cześć !

               Pogoda przecudowna jak również sam dzień. Opowiem od początku.

               Najpierw musiałam odprowadzić siostrę , a potem razem z dziewczynami poszłyśmy porozmawiać z naszą wychowawczynią ,aby wyjaśnić sprawę księdza. Prawie cała nasza klasa jednogłośnie stwierdziła ,
że nie potrzeba robić jakiejś wielkiej awantury. Jest koniec roku szkolnego ,a ksiądz niestety odchodzi w lipcu do nowej parafii. Wszyscy także postanowiliśmy także przeprosić go i kupić jakiś prezent ,aby miał o nas jak najlepsze wspomnienia.
               Dzisiejsze rozgrywki między klasami były zacięte ,ale przy tym strasznie zabawne. Dyscyplinami które można było wybrać były m. in.: siatkówka , piłka nożna , rzut do celu , kręcenie hula-hop , żonglerka i przeciąganie liny. Na pewno było ich więcej ,lecz ja zapamiętałam tylko te kilka. Sama zaś wybrałam rzut do celu i siatkówkę. W rzucie do celu miałam jeden dobry strzał na trzy możliwe, a co do siatkówki to trzeba było utworzyć drużynę. Nasza nazywała się "Dzikie koty " ,a tworzyły ją : Ja czyli Monika , Iza , Adela , Sylwia , Aga i Kinia. Moim zdaniem bardzo dobrze grałyśmy jak na swój wiek , a to oczywiste że nie dałyśmy sobie rady z dziewczynami z drugiej czy trzeciej gimnazjum. Mimo wszystko i tak zdobyłyśmy pierwsze miejsce w podstawówce ,bo to normalne że wygrałyśmy z czwartakami. W przewie meczowej Iza zrobiła zdjęcie mnie i Kindze. A oto ono :
Pamiątka musi być.
               Ponadto w klasach rozdawano nam także darmowe napoje , lody i słodycze. Nie zabrakło także prażynek !
Następnie (około południa) było uroczyste zakończenie i rozdanie nagród. Również pysznych.

                Po powrocie do domu posprzątałam w swoim pokoju , a potem razem z siostrą poszłyśmy do kościoła. Mała bardzo się cieszyła ,że chociaż dzisiaj będzie sypała kwiatuszki.
                                                     




                 Za chwilkę razem będziemy oglądać Rodzinkę.pl , więc żegnam się i do jutra ! 

czwartek, 30 maja 2013

Boże Ciało.

Hej.

            Dzisiejszy dzień był bardzo miło spędzony pomimo brzydkiej pogody. Wczoraj do późna oglądałam telewizję ,bo emitowano kolejny odcinek ,,Top Model - Zostań Modelką" i dlatego też trochę zaspałam ,
aby zdążyć na godzinę dziewiątą do kościoła na nabożeństwo. Oczywiście poszłabym na sumę ,ale okropnie padało i tak razem z rodzicami ustaliliśmy ,że pojedziemy ma mszę popołudniową. Stwierdziliśmy iż na zewnątrz na pewno choć trochę się poprawi. Znaczy że pogoda będzie choć trochę ładniejsza.

         Następnie razem z Amelią poszłyśmy zbierać kwiatki do sypania. Były to dzbanuszki polne ,
 biała hortensja oraz czerwona piwonia. Koszyczek małej wyglądał przepięknie. Wszyscy byliśmy pewni że i pogoda będzie ,,w miarę" dobra ,bo południe było bardzo słoneczne. Jednak tuż przed piętnastą strasznie się rozpadało i nasza mama stwierdziła ,że nie ma sensu brać koszyka z kwiatami gdyż i tak nie będzie procesji eucharystycznej ,a kwiaty Amelka tak czy inaczej będzie sypała w najbliższych dniach. Miała rację.

Potem wróciliśmy z kościoła i wspólnie wszyscy oglądaliśmy telewizję. Fajnie było.


                  Za chwilę zaś z siostrą będziemy oglądać Opowieści z Narnii - Książę Kaspian.



                     Nie wspominałam wcześniej że tata kupił także nowy laptop ,ale nie dla nas (znaczy dla siostry i dla mnie), lecz dla siebie bo jemu niby jest potrzebny... Ale nie ma co się  martwić czy złościć ,bo i tak będziemy z niego korzystały weekendami kiedy tatuś będzie w domu i nie będzie mu potrzebny komputer. Zresztą ja i tak wolę swój. Tylko niestety muszę go dzielić z siostrą.                
                                                                 

               Jutro zaś w naszej szkole jest organizowany Dzień Dziecka. Myślę że będzie świetnie !

środa, 29 maja 2013

Zawody sportowe w Pisarzowej.

Cześć !

          Jak Wam już we wcześniejszych wpisach wspominałam , dziś miały się odbyć zawody sportowe w Pisarzowej z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka. Rzeczywiście nic nie zepsuło tej ,,uroczystości" ,
nawet pogoda. Było świetnie ,a ja zaraz wszystko Wam ze szczegółami opowiem i dołączę kilka zdjęć.

        Wyjechaliśmy około w pół do dziewiątej i po trzydziestu minutach jazdy byliśmy na miejscu. Zrobiliśmy sobie małą rozgrzewkę z dziewczynami. Chłopcy także mieli swoją. Następnie poszłyśmy do szatni żeby się przebrać ,a chłopaki grający w piłkę nożną nie mieli nic przeciwko przebieraniu się ,,w kącie" orlika.
     Grałyśmy pierwszy mecz z dziewczętami z Siekierczyny  II. Wygrałyśmy z nimi dwa mecze (czyli wszystkie możliwe ) co bardzo pozytywnie zaskoczyło naszego wuefistę - pana Kaletę. Potem przegrałyśmy dwa następne z inną szkołą i  znów wygrałyśmy dwa z kolejną... I tak zawody skończyły się dla nas 7 miejscem na 15 możliwych. Jednak mimo wszystko byłyśmy zadowolone z tego wyniku. Gorzej poszło chłopakom. Pierwszy mecz przegrali 1:5 . Drugi także nie skończył się dla nich korzystnie ,ponieważ także przegrali ,tyle że 1:2. Zajęli więc w "klasyfikacji generalnej" (chacha , reklamy sportowe uczą ! ) miejsce 10 również na 15 drużyn. Inną dyscypliną sportową w której także nasi koledzy i koleżanki brali udział był pięciobój. W tej właśnie dyscyplinie zdobyli drugie miejsce i śliczny puchar. Byłam z nich dumna !

Tutaj zamieszczam kilka zdjęć szkoły i ,,orlika" w Pisarzowej oraz zdjęć Izy i moich . Miłego oglądania.











       
       Jutro zaś jest Boże Ciało więc na pewno będzie dużo do opowiadania. Już się cieszę !


      Po za tym nie rozmawiałyśmy o wspomnianej w poprzednim poście aferze z panią Gosią ,bo przed zawodami nie miałyśmy zbyt dużo czasu , a po nich naszej wychowawczyni już nie było w szkole. Skąd to wiemy ? Cóż , po prostu twierdzimy ,iż piąta po południu to po prostu za późna godzina .

wtorek, 28 maja 2013

Afera w sprawie księdza.

Cześć.

       Dzień w sumie taki sobie.. Cieszę się że razem z Izką skończyłyśmy gazetkę z j.angielskiego i że dostałam satysfakcjonującą mnie ocenę z sesji z plusem z matematyki.. Jednak temat lekcji religii ,
który poruszyliśmy na języku polskim z naszą wychowawczynią zepsuł mi jakoś humor... A zaczęło się tak.

      Od początku klasy szóstej i ogólnie tych innych klas, ksiądz zawsze lubił żartować ,a lekcje z nim były luźniejsze.. Jednak przez ostatni miesiąc dosyć często na nas krzyczał.
Ja zwalniałam się dziś z dwóch pierwszych lekcji ,więc nie mogę niczego powiedzieć na 100 %  ,ale z tego co mówiły dziewczyny dziś religia była nie tyle co dziwna ,lecz szorstka , niemiła.. Ksiądz podobno krzyczał twierdząc, iż raz śpiewają za głośno ,a raz za cicho.. W dodatku Aneta źle księdza zrozumiała ,
gdyż stwierdziła że powiedział ,iż cała młodzież z Rupniowa jest głupia i się zezłościła.. Jest bowiem wrażliwa ,wszystko musi mieć poukładane i ,,wiedzieć na czym stoi". Tak więc gdy po lekcji ksiądz chciał z nią całą tę sytuację wyjaśnić , po prostu uciekła.Nasz "duchowny" więc chciał ją dogonić i miał w ręku gitarę ( ksiądz umie grać na gitarze i często uczy nas nowych piosenek religijnych) - wyglądało to ponoć jakby miał ją uderzyć ...  Ja jednak jestem pewna ,że to tak tylko wyglądało ,ale w gruncie rzeczy wszystko było inaczej. Potem Aneta wszystko opowiedziała pani Gosi Nowak ( nasza wychowawczyni ) jak to z jej punktu widzenia wyglądało , a potem pani Nowak wysłuchała też innych uczniów i poprosiła do naszej klasy pana dyrektora ,któremu też musieliśmy wszytko po kolei opowiedzieć.
Ja nic nie mówiłam ,bo jak wiecie zwolniłam się wcześniej z Izą na robienie gazetki i nie chciałam ,a nawet nie mogłam się wypowiadać na temat zaistniałej dziś sytuacji . Jednak wiem ,że ksiądz mimo iż czasami przesadza ,jest w gruncie bardzo dobrym człowiekiem ,a spotkania młodzieżowe które organizuje prawie co sobotę są bardzo ciekawe. Po za tym w przeszłości miał wypadek ,który na pewno zmienił jego nastawienie do świata , a moja klasa jeszcze dodaje mu zmartwień. Zresztą najlepiej z ich strony oskarżać tylko księdza  ,a sami nie są lepsi. Prowokują go - kilka razy na lekcji niektórzy wyrzucają papierki do kosza , obgadują na przerwach. Nie mam nawet siły więcej pisać.. Filmik macie o tym macie u góry.
Nakręciłam go w pobliskim lasku ,gdzie poszłam ,,rozmyślać" .
Macie tu jeszcze kilka fotek. Miłego oglądania. --->





poniedziałek, 27 maja 2013

Wspaniały dzień !

Hej !

             Dzisiejszy dzień zaczął się pochmurnie , smutnie... Nie miałam właściwie chęci iść do szkoły ,a tym bardziej trudno mi było wstać z łóżka. Jednak jest koniec maja , prawie czerwiec i niedługo zaczną się wakacje ,więc w szkole jest trochę więcej ,,luzu". Teraz , wieczorem jestem zadowolona że jednak poszłam, bo dzisiejszy dzień był świetny , wspaniały , wyśmienity ! Teraz wszystko Wam opowiem.

             Najpierw jak zwykle odprowadziłam siostrę do przedszkola ,a potem poszłam poszukać dziewczyn z mojej klasy i trochę z nimi pogadać , poplotkować. Znalazłam je przy klasie zerówki , na schodach. Wszystkie uczyły się do sprawdzianu z przyrody. Trochę się więc popytałyśmy z tematu i kiedy zadzwonił dzwonek postanowiłyśmy pójść na przerwę.

     W naszej szkole były także zawody sportowe gimnazjów. Dziewczyny grały na hali sportowej w siatkówkę ,  a chłopcy zaś w piłkę nożną na ,,orliku". Kibicowałyśmy chłopakom z Rupniowa ,ale tylko w duchu (żadna z nas nie miała zamiaru ,,pracować" jako cheerleaderka ) i teraz mamy efekty - 1 miejsce w Gminie Limanowa :)
Lecz to dopiero pierwsze stwierdzenie zaznaczające dlaczego dzisiaj było tak fajnie.
    Wracając do tematu , to po przerwie miałam zajęcia logopedyczne, które jak zwykle okazały się bardzo ciekawe. Tylko nie śmiejcie się ze mnie, bo kiedyś będę mówiła lepiej i wyraźniej niż inni ! Heh..  Potem był język niemiecki. Nie za bardzo go lubię ,ale dam radę zrobić zadanie za pomocą słownika niemiecko-polskiego lub nauczyć się na pamieć kilka podstawowych słówek. Ta lekcja więc była również udana. Jednak najlepsze było to,że przyszedł pan Dyrektor i powiedział że sprawdzian szóstoklasisty wyszedł nam bardzo dobrze. Mimo wszystko każdy wie ,  że on bardzo lubi żartować więc i my nie do końca mu uwierzyliśmy i to pytanie : ,,Czy mówił na prawdę ? " nurtowało nas to aż do wyjaśnienia tej jakże ważnej dla naszej klasy sprawy.
          Następnie była przyroda. Sprawdzian nie był aż tak bardzo trudny. Poszedł mi chyba dobrze. W każdym razie jestem zadowolona. Na j. angielskim mówiliśmy z pamięci dialog - rozmowę telefoniczną ,który także dobrze zdałam ,bo na ocenę bardzo dobrą (5). Na j.polskim zaś w końcu poznaliśmy prawdę - rzeczywiście sprawdzian szóstoklasisty poszedł nam bardzo dobrze ,a szkoła była dumna.. Strasznie się cieszyliśmy. Ja sama miałam 37 punktów na 40 możliwych i choć tego na początku nie okazywałam , miałam ogromną ulgę i ogólną radość. Zaczęliśmy także omawiać ,,Anię z Zielonego Wzgórza ", którą tak długo streszczałam. Jednak nie powiem - cieszę się ,bo ,,zdobędę" na pewno kilka pozytywnych ocen ,co z pewnością podniesie mi średnią.


     Moich przyjaciółek niestety nie było dziś w szkole ,więc gdy tylko wróciłam po lekcjach do domu i trochę odpoczęłam, zadzwoniłam do nich. Obie bardzo ucieszyły się ze swoich wyników w tym  sprawdzianie ( nie mogłam im nie powiedzieć , albo zapomnieć jakie miały !) i z zaciekawieniem słuchały relacji z tego co działo się dziś w szkole.Wspominały także ,iż będą na lekcjach już jutro , co oznacza ,        że wszystkie porozmawiamy wtedy na spokojnie.

     Potem odrabiałam zadania i myślę że wszystko jest na razie dobrze. Przy okazji podjadałam pianki-bananki... Ale po prostu nie mogłam się oprzeć !



niedziela, 26 maja 2013

Jakoś tak... fajnie :D

Heejka ;*

W piątek jedynym ciekawym zdarzeniem było to ,że pisaliśmy test diagnostyczny z angielskiego. Miał on służyć temu ,aby nas dobrze "podzielili".
W gimnazjum będą nas dzielić na dwie grupy : początkującą i średnio zaawansowaną. Wolałabym tę średnio zaawansowaną ,bo będziemy się wtedy uczyć rzeczy ,które nam pomogą lepiej napisać sprawdzian po gimnazjum. Ale nie każdy ma takie usposobienie. Na przykład szóstaki z Nowego Rybia (nasza równoległa klasa ) uważają ,że lepiej być w początkującej ,bo będzie łatwiej. To się nazywa podchodzić do sprawy z ambicjami. No ale jak chcą - ich życie. Chociaż i tak do końca im nie wierze ,bo każdy w głębi duszy chciałby być w tej lepszej grupie. A już na pewno nie wierzę w to ,że specjalnie starali się napisać jak najgorzej.. Chociaż w tym kraju wszystko możliwe ;p
 Wczoraj byłam w Limanowej. Pasuje sobie kupić sukienkę na zakończenie roku. W sumie mam trzy w których mogłabym iść ,ale po pierwsze - chcę coś nowego , a po drugie - tamte bardziej przypominają sukienki "na wesele". Chodziłam od sklepu do sklepu z mamą ,ale nie umiałam nic wybrać.. sądzę ,że nic z tego nie wyjdzie xd Chciałabym taką jakąś kremową lub miętową.... No ale ok. Zobaczymy jeszcze .!


Wczoraj także kuzynka Suzy miała ślub i wesele. Pogoda nie była słoneczna ,ale przede wszystkim liczy się zabawa i mam nadzieję ,że Magda bawiła się świetnie i miała z kim tańczyć :D ---> http://listentoyou.bloog.pl/?ticaid=610a7b
Dziś miała przyjść do mnie Iza ,ale stwierdziłam ,że o wiele lepiej będzie to przełożyć na za tydzień ,bo przez ten właśnie tydzień jest konkurs na pisanie dziennika. Będę go oczywiście pisała, tu na blogu ,a potem z pomocą Izy to sobie wydrukuję xd I właśnie dzięki temu "spotkaniu" będę miała co opisywać :D Dodatkowo dziś jest Dzień Matki i razem z sis chcemy z naszą mamą spędzić trochę czasu. Na jutro też trzeba nauczyć się dialogu z angielskiego , słówek z niemieckiego i na sprawdzian z przyrody. Nudy więc nie będzie ;)
W tygodniu jest też wolne , dzień dziecka , zawody sportowe - posty więc będą ciekawe :) Noo :D To zaczynamy .!

 Pozdro ;* <3

Moja koleżanka , Gabi , prosiła o kolejną cześć opowiadania. Drugą :) Więc proszę :
Julka szła do domu pogrążona w rozmyślaniach ze słuchawkami w uszach. Niby słuchała muzyki ,ale jednak jej myśli zajmował tajemniczy liścik. 
W domu zjadła pospiesznie obiad , pożegnała się z mamą i 20 min. przed czwartą po południu, wyszła z domu. W parku była idealnie o szesnastej. Nikogo jednak nie zauważyła. Usiadła na ławce , wybrała nr. Mariki i Ady ,a potem napisała SMS'y. Ich treść brzmiała : ,, To musiała być pomyłka. Nikogo nie ma ''. Gdy go wysyłała ktoś położył dłoń na jej ramieniu.
- Aaa .! - krzyknęła
- Oj , przepraszam nie chciałem Cię przestraszyć .
- Hehe  Nic się nie stało... A tak właściwie : Znamy się ?
- Możesz mnie nie kojarzyć ;p Chodzę do tej szkoły na Słonecznej 20. No i widziałem cię parę razy.Mam na imię Bartek.
- Aha .! No ja cb też parę razy widziałam. Jestem Julka.
- Ok. A tak właściwie co tu robisz ?
- A czekam na kogoś ,ale chyba nie przyjdzie...
- Rozumiem.. To może się przejdziemy ?
- W sumie ... Zgoda.
W czasie tego spaceru rozmawiali jak zaufani przyjaciele. Oboje stwierdzili że muszą się jeszcze spotkać. Wymienili numery telefonów i ruszyli w stronę swoich domów. Dziewczyna nie mogła uwierzyć w to co się stało. Zadzwoniła do mamy i powiedziała że wróci dopiero na kolację ,bo chce iść jeszcze do Ady.
W domu dziewczyny rozmawiały o tajemniczym chłopaku.
- Eee.. nie no Julka ,jakie ty masz branie 
- Daj spokój ... on jest naprawdę spoko.. i do tego ładny ^^ 
- Ok , ok..  Masz wgl. jakiś kontakt do niego ?
- A jak myślisz ?
- Pewnie nie masz -.-
- I tu cię zaskoczę : Mam jego nr. telefonu i gg 
- No to super .! Piszemy do niego ?
- Coś ty .! Znowu mi narobisz wstydu xdd Po za tym już pójdę ,bo nie zrobiłam ani jednego zadania..
- Ok. to pa ;* Jutro pogadamy 
- Spoko do jutra ^^

Julka od razu poszła do swojego pokoju. Po odrobieniu zadań włączyła facebooka i gg. Zauważyła że Bartek jest dostępny. Następną godzinę oboje spędzili na dłuugiej rozmowie , a potem poszli zjeść kolację , umyć się i spać. Julka jeszcze przed snem myślała o swoim nowym przyjacielu...

Chcę także publicznie powiedzieć ,że niestety nie jestem już tam adminką. Nie dawałam rady pogodzić nauki z pisaniem bloga i byciem administratorką... Jednak opowiadanie zostało i zamierzam wam przedstawić wszystkie części. Zwłaszcza że Gabi bardzo chciała ;p Oczywiście stronka dalej istnieje i teraz dalej prowadzi ją Kinga i Kasia :) Powodzenia życzę .!
https://www.facebook.com/ZaLadnaWyjdzze  ---> lajkujcie ---> kto chce i może :)

Jeśli komuś się nudzi albo coś , popytajcie :) Odpowiem na każde pytanie ^^ ---> 
http://bananoowa10.odpowie.pl

czwartek, 23 maja 2013

Nadrabiamy zaległości :3

Cześć :)
Ostatnio bardzo dużo się działo ,ale mi nie chciało się pisać i tak zrobiłam sobie mnóstwo zaległości.. Ostatnio w jakimś serialu słyszałam "Nadszedł czas zapłacić za swoje błędy.." Takk xd To stwierdzenie idealnie pasuje do sytuacji w jakiej się znalazłam :) Ale zaległości trzeba nadrabiać , więc życzcie mi powodzenia :D To będzie dłuugi post ;p

Poniedziałek :
Przyszłam do szkoły dwie godziny wcześniej , częściowo z powodu sis , a częściowo dlatego że nie ma co robić w domu -.- Razem z Adzią stwierdziłyśmy ,że zadanie z niemieckiego było głupie i obie nie miałyśmy go częściowo ;p Nikt go zresztą nie rozumiał xd Tak więc postanowiłyśmy się razem z Izką zwolnić :) Dziewczyny "wysłały" mnie do pani Gżyp  Ojej xd pani Grzyb xd  Uważały bowiem,że ja to najlepiej załatwię. Nie byłam jednak o tym przekonana zwłaszcza, że nie było nas już chyba z 5 razy xd No ale się zgodziła <<uff>>. Miałyśmy robic gazetkę i częściowo zrobiłyśmy ,ale Adzi odbijało .. planowała śluby moje i Izy z takimi osobami ,że brak słów ;p Jednak nudy nie było i to najważniejsze :) Potem przyszedł pan Potoniec z takimi wiadomościami ,że "mucha nie siada ". Powiedział coś takiego : "Ale żeście narobiły .! Kto to widział żeby zająć 7 miejsce ? " Nasze miny zaś mówiły wszystko - zawał xd A pan jak gdyby nigdy nic : "No dobrze. Gratuluje , macie pierwsze :) A do nas to doszło dopiero jak wyszedł. I piszczałyśmy xd Hah xd No ale spooko ;p Następnego dnia <<wtorek>> miałam zaś mieć wycieczkę do Krakowa za zdobycie jednego z czołowych miejsc w konkursie z wiedzy na temat Stanisława Wyspiańskiego :)   Aneta także, tylko w plastycznym xd Oj się działo xd




















Wtorek : Musiałyśmy być o w pół do 8 rano przed szkołą ,a i tak wyjechałyśmy dopiero po ósmej ;p Ale cóż , spoko xd Dodatkowo musiałyśmy siedzieć z przodu ,ponieważ młodzież z innych szkół zajęła tyły -.- No cóż.. Jak wiecie nie koleguje się tak strasznie z Anetą ,więc kiedy omówiłyśmy chyba wszystkie możliwe tematy <<koło Wieliczki>> to ja słuchałam muzyki z telefonu. Na szczęście nie zapomniałam słuchawek xd I tak podróż minęła. Wysiedliśmy dopiero przed teatrem ludowym w Krakowie --> http://www.ludowy.pl/ .




Musieliśmy chwilkę poczekać ,aż pani Raczek załatwi wszystkie inne sprawy związane z przedstawieniem i poszliśmy wreszcie na spektakl :) Recenzja :  Sparkleshark to teatr dla wielbicieli filmów akcji! Rockowa muzyka! Świetne teksty! Brawurowe popisy taneczne! Młodość i niesamowita energia! Cool! 

Na dachu wieżowca znalazł sobie kryjówkę szkolny outsider - poeta i nadwrażliwiec. Kiedy jego azyl odkrywają dziewczyny, jedynym zagrożeniem jest śmiech i kpina, ale i te tracą siłę wobec stopniowej fascynacji tajemnicą i innością. Naprawdę niebezpiecznie robi się, kiedy na dach dociera szkolny osiłek - kulturysta i obiekt powszechnego podziwu - wraz ze swoimi kumplami. Kto wyjdzie zwycięsko z tej konfrontacji siły i wrażliwości? 
Ze strzępów doświadczeń, strachów i marzeń młodych ludzi rodzi się baśń, która może wyzwolić ich z narzuconych sobie póz i głęboko skrywanych kompleksów.
Opowieści towarzyszy świetna muzyka rockowa i brawurowe popisy taneczne. 
Zapraszamy zatem na ten rewelacyjny spektakl muzyczny, "Baśń przeciwko agresji" jak napisano o nim w jednej z licznych recenzji. 

SPEKTAKL REKOMENDOWANY PRZEZ KURATORIUM OŚWIATY 

kliknij- zobacz też recenzję "Sparkleshark" na FORUM 

spektakl trwa: 1 godz. 40 min bez przerw 

premiera: 1999-10-28 


tłumaczenie: Elżbieta Woźniak 
reżyseria: Jerzy Fedorowicz 
scenografia: Elżbieta Krywsza 
choreografia: Violetta Suska 
muzyka: Robert Lubera 
teksty piosenek: Bronisław Maj 
światło: Piotr Trela 
asystent reżysera: Piotr Piecha 

Obsada: 
Jake: Paweł Kumięga 
Polly: Patrycja Durska 
Natasha: Marta Bizoń 
Russel: Maricn Stec / Andrzej Kozłowski / Marcin Kalisz 
Shane: Piotr Pilitowski/Piotr Piecha 
Carol: Dominika Markuszewska 
Finn: Jacek Joniec 
Buzz: Jan Nosal 
Speed: Marcin Stec / Piotr Franasowicz

Tak to więc wyglądało xd Jednak oprócz tego spektakl był strasznie zabawny i mega zboczony. Aktorzy przeklinali , śpiewali zboczone piosenki << nie wspominajmy o teście >> oraz byli roznegliżowali xd haha xd niezłe słowo ^^ No ale mimo wszystko polecam :) Potem pojechaliśmy do czegoś typu "gigantyczny dom handlowy" . Lecz to nie była "Bonarka"  tylko M1 na alei Pokoju :)




Bardzo fajny sklep :) Bałam się trochę że się zgubimy  ,ale na szczęście wszystko wyszło pomyślnie :) Wiecie - kiedyś się zgubiłyśmy z Izą i Anią oraz Anetą w Bonarce.. szukali nas xd Na szczęście teraz tego uniknęłyśmy. Zjadłyśmy lody , trochę pochodziłyśmy i pojechaliśmy autokarem do domu. Aneta jednak została w Krakowie z tatą ,który dojechał do M1 , bo mieli kupić jej buty. Ja więc wracałam sama ;p Jeszcze tak strasznie padało i wróciłam cała mokra , mimo iż szłam tylko od szkoły ;p No ale - przeżyjemy xd Potem dzień minął już na lenistwie i monotonnym robieniu zadań ;p 

















Środa : 

Dzień jak co dzień tylko z teatrzykiem :) Miałam na 10 o czym dowiedziałam się w szkole - no ale wiadomo , plotkowanie zajmuje trochę czasu ;p Pierwszą godzinę przegadałyśmy ,a potem byliśmy łączeni z 1 gim. - wariaci i zboczuchy. Oglądaliśmy Quo Vadis. Dosyć idiotyczne sytuacje no i .. zboczone.. Już widzę jak za rok streszczam to badziewie ;p No ale spoko :) Potem teatrzyk. Dosyć monotonnie do czasu scenki odgrywanej przez niektórych widzów. Nie umiem jej opisać ,ale była "the best" . Śmiechu tyle jak nigdy. Moja koleżanka zamiast : Siadaj , nałożę ci  to powiedziała : Spadaj , należy ci się .! i wszyscy płacz ze śmiechu.. Kolejne lekcje minęły też całkiem spoko :) Na pewnej przerwie zaś nasze gimnazjum wzięło bandaże i "obandażowało" twarz takiemu jednemu idiocie ;p Zrobili mu też majtki na spodenkach i tak ubrany poszedł do pokoju nauczycielskiego - mina nauczycieli i pani dyrektor - bezcenna. Mało osób <<uczniów>> to jednak widziało ,bo był wcześniej dzwonek na lekcje i wszyscy byli pod klasami lub w klasach.  Potem do domu i znów ulewa.

Dzisiaaaj <3
W sumie dzień zwyczajny xd  Praktycznie cztery godziny spędzone w zerówce na pomocy w robieniu upominków i laurek  na jutrzejszy szkolny dzień matki. No ale - znów zwolniona z niemieckiego i historii xd haha xd suuper xd Tylko trzeba nadrobić :( Ale dam radę :) Potem nasza klasa "ograła" pierwszą gimnazjum w siatkę :) Byłam dumna xd haha ;p Wiadomo kto lepszy ^^

I w sumie nic więcej ;-) Pozdro ^^ 

niedziela, 19 maja 2013

Cieplutko :3 - Namiastka Lata .! :D

Heei <3
Przepraszam że tak długo nie pisałam ,ale po prostu nie miałam chęci. Taka piękna pogoda ,więc przed kompem siedzieć szkoda xd Nie no ... ale czy wam by się chciało ? No ale wszystko nadrobię i opiszę :)

We czwartek wszystko ok. Trzeba było tylko wrócić do codzienności po konkursie :) Ale wspomnienia "The Best". Moja czapeczka zrobiła furorę i naprawdę nie mam pojęcia na ilu głowach była.. a na niektórych wolałabym żeby jej nigdy nie było. ;p Po prostu pożyczyłam ją po szkole koleżance ,a jej znajomy ją wziął no i .. założył na swój łeb .. Tak więc trzeba było mojego fullcap'a "odkażać" i uprać ;p   Ale już ok. xd Za to pogoda prześliczna .!

W piątek przedpołudnie dosyć ładne :) Adzia też sobie kupiła fullcap'a i kiedy mój się prał - używano jej czapki xd heh :) Potem szczepienie.. No właśnie.. Czy ja mam wściekliznę ?? No ale cóż.. Ogólnie dzionek był ładny tylko po południu jakoś zaczęło padać . Bez wody jednak nie da się żyć więc.. raczej nie inaczej że ok. :) Wieczorem już całkiem ładnie się zrobiło i ja przepytywałam moją siostrę z wierszyka i piosenki na dzień matki. Muszę przyznać ,że jestem pod wrażeniem :)

This is my sister , Amelia -->
A to filmiki z przepytywania ,które zrobiłam specjalnie dla was :) -->

W sobotę zaś byłam w Limanowej z rodzicami i sis :) Zwykle nie mam ochoty i siły by się gdzieś ruszać z domu ,ale rozwaliłam buty i czy chciałam czy nie musiałam pojechać ;p Potem gdy wróciliśmy posprzątałam dom i popołudnie miałam dla siebie.. oo jak dobrze.. od wielu tygodni nigdy nie miałam sposobności by fajnie i spokojnie spędzić weekend . Wiecie nauka , konkursy , sprawdziany .. ale teraz może być tylko lepiej :)  A oto moje nabytki xd --->



Noom :) Dziś też fajnie , upał - tylko słońce jakoś mnie nie łapie ;/ Ale na pewno jeszcze się opalę. Jak nie teraz , znaczy w maju /czerwcu, to w wakacje :)
Potem przyjechał mój kuzyn i trochę pograliśmy w siatkówkę i jakoś tak - popołudnie zleciało.. Ja chcę jeszcze raz weekend .! No ale cóż ;p Ogólnie to fajnie tylko jutro znów szary poniedziałek.. Ale może .. może ktoś pomaluje go na kolorowo .! To na razie , pozdrowienia ode mnie i Pysi ;) Do następnego postu .!




środa, 15 maja 2013

Dużo do opowiedzenia , do zobaczenia :D

Heej <3
Dziś świeetnie :) Rano tak : Odprowadziłam sis do przedszkola i poszłam na lekcje :) Kończyliśmy oglądać film - Ania z Zielonego Wzgórza ,a potem ogólnie lekcja , wychowawczyni rozdawała poprawy kartkówek i sprawdzianów , a my mieliśmy przepisywać notatkę z podręcznika. Następnie przerwa. My z Adzią zaś "załatwiłyśmy" sobie to , iż lekturę mamy na piątek ,a nie na jutro :) Wiecie - konkurs. Potem zwalniałyśmy się z lekcji i uczyłyśmy się lecz.. no tak - znów macie racje - Adzi odbijało :D haha xd A potem przerwa - <<ta naj >> :D Adzia tak dla żartu , wiecie - pobiła Kaśkę <<złoczyńca O.o>> ,a Kaśka - również dla żartu - zawołała do pana Smotra i powiedziała że Adela ją bije :D Najlepsza była jednak jego odpowiedź - "A może molestuje ? " Hahah xd No cóż i tym podobne sytuacje.
A ta  jest sprzed konkursu nakręcona przez Adzię moim telefonem xd --->
Noom :) A potem pojechaliśmy do Limanowej :) Pan dzwonił do gimnazjalistek informując je,gdzie mają być, a my tylko podtrzymywałyśmy zdanie, iż będzie pierwsze miejsce - od końca xd Potem dano nam pełno papierów o naszym województwie i długopis , hah xd Ale grunt to umieć się cieszyć xd Tu macie fotę : 
Na konkursie trochę wiedziałyśmy , trochę ściągałyśmy :D Ale było i tak świetnie :) Potem poszłyśmy do sklepu zoologicznego ,gdyż Adzia bardzo chciała kupić szelki dla swojego maltańczyka. A oto i one :

Potem poszłyśmy do sklepu "Gracja" i ja kupiłam sobie błękitnego full cap'a :D Adzia niestety nie ,bo zabrakło jej rozmiaru ;p :((


Noom... potem szukałyśmy Suzy , bo nie odbierała moich telefonów. No i tak : Nie miałyśmy zbytniego pojęcia w którym bloku mieszka. Pytałyśmy więc przechodniów. Ci jednak mówili wiecznie coś innego. Jeden powiedział że mieszka w zielonym bloku- więc ok. - poszłyśmy. Okazało się że samochód jej taty rzeczywiście jest przy tym budynku , lecz w domofonie brakuje nazwiska : Sowa. Zadzwoniłam więc jeszcze raz na jej komórkę i wreeszcie odebrała. Okazało się ,że zupełnie pomyliłyśmy bloki. Jednak wreszcie się spotkałyśmy i tak z godzinkę pogadałyśmy. Fotek niestety nie ma :(

Wszystko opowiedziane w skrócie ,a tu macie filmik z jazdy do Limanowej :) Niestety zła jakość . ale ważne że jest <3

wtorek, 14 maja 2013

Jutrzejszy konkurs - stres , radość.. Wszystko w jednym .!

Cześć misiaaki xd hah ;)
 Dziś dzień całkiem fajny :) Bez zbędnych sytuacji , spokojny.. tylko dużo nauki ... Na czwartek mam streszczenie ,a zostało mi jeszcze 6 rozdziałów .! No ale jak mówi moja babcia, wiadomo - jak ja nie dam rady to już nikt , haha <3
Jutro jak wiecie jest konkurs :) Liczę ,że trzymacie za mnie kciuki ... No i oczywiście za Adzię .! No bo w drugim etapie jeden test piszemy razem. Dodatkowo mamy pozwolenie naszego nauczyciela przygotowującego na ściąganie :D Ojj będzie się działo :D
Potem mamy zamiar iść do Limanowej , na lody i chcemy sobie kupić zabójcze czapki - full cap'y :) No a potem mamy się spotkać z Suzy i tak właściwie to z nią iść na lody i tak ogólnie pogadać :) Mamy jeszcze inną sprawę do załatwienia nad którą chcemy się zastanowić , lecz nie możemy sobie na to pozwolić , aby osoby trzecie się o tym dowiedziały :D Znaczy dowiedzą się,ale w swoim czasie , buahahahaha xd <<zabójczyśmiech>>. Oczywiście jak zauważyliście MAMY ZAMIAR. Bo tak do końca nic nie jest właściwie pewne. Miejmy nadzieję ,że wszystko wypali :)

Tutaj takie kilka wiosennych fotek :) Może komuś poprawią nastrój :)







poniedziałek, 13 maja 2013

Takie tam coś i nic :D

Hej :)
U mnie ok. :) U Suzy też już dużo lepiej :) Nie pisałam w sumie choć było o czym lecz brak czasu ..Wiecie - streszczanie Anki z Zielonego Wzgórzaa ;p No więc tak : W sobotę miałam iść na rolki z Adzią ,ale nie dałam rady ;((   Noł noł noł .!! Więc filmiku nie było.. Rano sprzątałam dom , potem krótki spacerek , pieczenie Klófki Cekoladowej  Uppss xd Sorki - Krówki Czekoladowej :D  Niestety nie mam fotki bo krówka została w tragiczny sposób skonsumowana przed jej sfotografowaniem xd Tylko pudełko xd -->



No i tak jakoś sobota zleciała ;p Oczywiście niedziela minęła na nudzie. Fajnie byłoby się spotkać z Adzią w ramach rekompensaty ,ale miała komunię kogoś tam z rodziny xd hah xd Ale wiadome - "Może jeszcze się spotkaamy , może jeszcze mnie zaskoczysz xd ;p " Więc jeszcze wszystko przed nami  <3 Noom .. dziś za to zakręęcony dzień.. w sumie taki nijaki i zakręcony ;p Rano z Izką i Adzią robiłyśmy napis na gazetkę , <<zwolnienie z niemieckiego>> <3 No i pootem właściwie nic ciekawego.. no może oglądanie filmu na którym Ania Shirley upija Dianę Barry :D
W domu zrobiłam zadania , streszczałam Ankę ,a teraz siedzę tu przed laptopem i pisze tego posta szukając pijanych osób w google grafika aby wstawić jakiś obrazek xd :D Nie znalazłam jednak nic odpowiedniego ;p :( Dlatego wstawiam sok malinowy :D Zrozumieją ci którzy czytali Anię z Zielonego Wzgórza :D
Pozdro :D hah ;p 

piątek, 10 maja 2013

Ciekawy dzień.. Częściowe zapomnienie o problemach.. < 3

Heii <3
Dziś dzień jak co dzień :P W szkole całkiem ok, upał :D :3 Cóż oczywiście nie zapomniałam o sytuacji Suzy ,ale jedno jest pewne - siatkówka pomogła mi choć trochę zapomnieć.. Potem przerwy na powietrzu - dość duszno .. ;p Jednak ogólnie dzień był spoko ;p Miałam nie iść z Izką pod Kostrze , ale dziewczyny , w tym Aneta i Ania , przekonały mnie jakoś do tego :) Było fajnie , pogadałyśmy sobie , pośmiałyśmy się.. Niestety ja twierdząc że jednak nie pójdę nie wzięłam telefonu i nie mam żadnych fotek ;(
Cóż.. w każdym razie jestem zadowolona xd Wiecie , ja i Adzia  jako że przeszłyśmy eliminacje z wiadomego konkursu w środę jedziemy na kolejny etap i postanowiłyśmy spotkać się z Magdą oraz kupić od razu prezent na urodzinki na Izuśki ;) Jutro zaś z Adzią idziemy na rolki i ... tak dokładnie ... możecie oczekiwać kolejnego filmiku xd Oczywiście z moich postępów xd .!

A tu taka mała dawka fotek <3 :

Pozdro <3 ;*